Bycie głęboko kochanym przez kogoś daje ci siłę, a kochanie kogoś głęboko daje ci odwagę. Lao Tzu. Miłość jest naszym prawdziwym przeznaczeniem. Nie odkrywamy sensu życia sami – znajdujemy go z kimś innym. Thomas Merton. Zachowaj miłość w swoim sercu. Życie bez niej jest jak bezsłoneczny ogród, w którym kwiaty są martwe. Że czasami spotykamy miłości naszego życia, ale nie możemy z nimi być. Bo to jest dla nas złe, destrukcyjne. Bo to jest niemożliwe. Bo to się nie może udać. Że możesz spędzić z miłością swojego życia lata, oddać jej swoją duszę, młodość, wszystko, co masz najlepszego i nigdy nie zaznać spokoju, pewności. Newsweek Polska Społeczeństwo. seks. "Euforia wchodzi po kilku minutach". Seks na narkotykowym turbodoładowaniu. 13 listopada 2023 20:30. 6 min czytania. Dawid Karpiuk. Seks pod kołdrą Foto Zauważysz, że on potajemnie odpływa od ciebie i denerwuje się całą sprawą. 12. Twój facet decyduje za ciebie. Jeśli twój facet wskoczy na każdą twoją rzecz i zaangażuje się w każdą twoją decyzję, oznacza to, że jest zazdrosny. Chce tylko upewnić się, że jest częścią twojego życia pod każdym względem. 🙏 MEDYTACJE DLA OSÓB PO ROZSTANIACH ️ https://lekcjemilosci.tvJesteś po rozstaniu i masz wrażenie, że straciłeś miłość swojego życia? Że już nigdy się nie Jak pozbyć się nieodwzajemnionej miłości? Niemożliwa miłość – 7 kroków do tego, by o niej zapomnieć. Spróbuj określić, co czyni tę miłość niemożliwą do spełnienia. … Przyjrzyj się swoim fantazjom na temat miłości. … Rozpoznaj swoje słabsze strony. … Niemożliwa miłość – zaakceptuj, że nadszedł czas, aby . Dołącz do Forum Kobiet To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ... Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Posty [ 11 ] 1 2012-08-14 14:08:59 michalina7 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-14 Posty: 19 Temat: Była mojego faceta, o której nie może zapomniećJestem w trudnej sytuacji. Jestem z chłopakiem pół roku, a on ciągle nie może zapomnieć o byłej z przed 9 lat. Wiedziałam o tym od początku, ale miałam nadzieję, że o niej z czasem zapomni będąc ze mną. Niestety tak się nie stało. Wydaje mi się, że mnie kocha, ale też wiem, że tamta sprawa bardzo go dręczy. Najgorsze jest to, że całkiem niedawno ona do niego napisała, chciała jego nr gg, pytała co słychać czy kogoś ma. Przyznał mi się, że chciał się z nią spotkać w celu zapomnienia i zakończenia sprawy, co mnie bardzo zdenerwowało i zmusiłam go do całkowitego zerwania z nią kontaktu. Zastanawiam się co z tym zrobić i jedyne co mi przychodzi do głowy to albo psycholog, albo napisanie do tej dziewczyny, żeby żeby się spotkali, wrócili do siebie i życzyć im szczęścia, bo nie wiem czy zdołam z nim żyć wiedząc o tym, że o niej myśli. Co mi radzicie? Mam ochotę się już poddać, pocierpieć trochę i zapomnieć. 2 Odpowiedź przez markiza1988 2012-08-14 14:54:08 markiza1988 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-12 Posty: 4 Odp: Była mojego faceta, o której nie może zapomniećWiesz jego uczuć na siłe nie zmienisz. skoro jest z Tb a dalej kocha swoją byłą to jest duże prawdopodobieństwo że gdy ona skinie plcem on do niej wróci bardzo raniąc Cb. moim zdanie powinnas porozmawiać z chłopakiem i pozwolić jemu podjąć decyzje czy chce sie spotkać z nią i do niej wrócić czy zostać z Tb. nie możesz go na siłe trzymać u swego boku jednocześnie go unieszczęśliwiając to jego życie i jego wybór z kim chce je sb ułożyć. a związek bez miłości albo z miłością z jednej strony poprostu nie ma sensu i zawsze rani kogoś...:) 3 Odpowiedź przez Cash 2012-08-14 15:50:24 Cash Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-07-23 Posty: 928 Odp: Była mojego faceta, o której nie może zapomnieć By być szczęśliwym w związku, trzeba pozamykać wszystkie "stare furtki", Twój facet Michalino, tego nie zrobił... Nie wiadomo dlaczego ona mu tak we łbie siedzi, czy dlatego że został przez nią porzucony, czy zrobił jej coś złego i dręczy go poczucie winy??Niestety, będzie to Ciebie i jego męczyć, dopóki, nie zatrzaśnie tej "furtki" sugeruję odsunięcie się od tego faceta, niech poukłada swoje sprawy do końca... Może nie tyle mi chodzi o kompletne zerwanie kontaktu i że nigdy już ze sobą nie będziecie, ale po prostu... On musi wyczyścić swoje "papiery"...powodzenia BYŁO: Miałeś chamie złoty róg, ostał Ci się ino sznur...BYŁO: Kiedyś się znajdę... BYŁO: Dzień za Dobrze 4 Odpowiedź przez klarek 2012-08-14 15:54:19 Ostatnio edytowany przez klarek (2012-08-14 15:55:07) klarek Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-03-28 Posty: 896 Wiek: 52 Odp: Była mojego faceta, o której nie może zapomnieć9 lat !!! No niezły wynik. Filmowy Jak radzi poprzednik. Separacja i niech się poukłada, bo nie tylko może nagle wrócić do byłej, ale nowa nagła "miłość" do innej może spowodować że ciebie porzuci. Bo przecież nie jest z Tobą w pełni. Prawda ?A tak chociaż dowiesz się co i jak. 5 Odpowiedź przez nusia451 2012-08-14 16:29:03 nusia451 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-14 Posty: 16 Odp: Była mojego faceta, o której nie może zapomnieć Ja byłam z chłopakiem 8 msc... Wcześniej był z dziewczyną 7 lat z którą ma dziecko. Wszystko było między nami ok, aż któregoś dnia dowiedziałam się, że on kocha i mnie i ją...spotkałam się z nią on też tam był i jeszcze parę innych osób...dowiedziałam się, że pisał do niej esy, w których pytał ją, czy jest jakaś szansa żeby byli razem... Zapewniał mnie wcześniej, że nic do niej nie czuje i nie chciał by z nią być, ale wyszło jak wyszło... Na Twoim miejscu nie zawracałabym sobie nim głowy. Znajdziesz takiego faceta dla, którego Ty będziesz najważniejsza i tylko o Tobie będzie myślał Nie marnuj swojego życia dlatego, że ktoś nie znalazł dla Ciebie miejsca w swoim. 6 Odpowiedź przez Afra01 2012-08-14 23:54:32 Afra01 Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zawód: Fryzjera/Kosmetyczka Zarejestrowany: 2012-08-14 Posty: 32 Wiek: 19 Odp: Była mojego faceta, o której nie może zapomnieć Miałam taką samą sytuację. ( związek rozpadł się po roku)Jesli facet nie jest w stanie zerwać kontaktu z byłą dla Ciebie nie jest Ciebie wart. tyle. 7 Odpowiedź przez michalina7 2012-08-15 00:39:33 michalina7 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-14 Posty: 19 Odp: Była mojego faceta, o której nie może zapomniećJest jeszcze taka sprawa, że on bardzo długo był sam. Do tego czasu nie był w stanie o niej zapomnieć. W między czasie miał jeden poważniejszy związek. Wówczas gdy niedawno ona się do niego odezwała podjął decyzję, że chce być ze mną. Przestał jej odpisywać. Ona go męczyła, czemu nie odpisuje jej na wiadomości. Twierdzi, że chciał się z nią spotkać w celu wyjaśnienia sprawy i zakończenia wszystkiego. Powiedział mi, że już gorzej być nie może więc to spotkanie miało na celu jakąś odmianę, ulgę dla niego. Nie zgodziłam się na nie, bo gdyby ją zobaczył, porozmawiał to mogłoby być jeszcze gorzej. Nie chcę się z nim rozstawać, ale też nie wiem jak mu pomóc. 8 Odpowiedź przez michalina7 2012-08-15 01:31:40 michalina7 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-14 Posty: 19 Odp: Była mojego faceta, o której nie może zapomniećZapomniałam dodać, że on ciągle mi mówi, że za dużo sobie dobieram do głowy i, że wcale on nie chce między nikim wybierać. Żebym o tym w ogóle nie myślała i nie poruszała po raz setny tego tematu. A ja ciągle o tym myślę i popadam w większą paranoję. 9 Odpowiedź przez koteczek :P 2012-08-15 13:31:16 koteczek :P Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-02-26 Posty: 163 Wiek: właśnie 30... Odp: Była mojego faceta, o której nie może zapomnieć michalina7 napisał/a:..... jedyne co mi przychodzi do głowy to albo psycholog, albo napisanie do tej dziewczyny, żeby żeby się spotkali, wrócili do siebie i życzyć im szczęścia, bo nie wiem czy zdołam z nim żyć wiedząc o tym, że o niej myśli. Co mi radzicie? Mam ochotę się już poddać, pocierpieć trochę i tak będzie najlepiej dla wszystkich, jeśli oni maja się ku sobie nic ich nie uchroni przed spotkaniem się a nawet romansem nawet ty a już napewno żadne zakazy- owoc zakazany najlepiej smakuje. Jeśli on nie potrafi zakończyć swojej przeszłości raz a porządnie(a z twojego postu wynika, że nie udało mu się to przez 9 lat!) to nie jest wart ciebie i twojej miłości...a ty znajdziesz napewno kogoś kto uszanuje twoje uczucia. "Łatwiej poznać dziesięć krajów niż jedną kobietę." przysłowie hebrajskie 10 Odpowiedź przez cherrymousee 2012-08-16 15:59:32 cherrymousee Blokada na życzenie Użytkownika Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-16 Posty: 1,026 Odp: Była mojego faceta, o której nie może zapomniećMyślę, że jeżeli facet dalej o niej myśli, to na jedno jej skinienie będzie w stanie wrócić do niej ogromnie raniąc przy tym Ciebie. : (Powinnaś z nim porozmawiać, przedstawić jasno swoje odczucia, niech to przemyśli i coś zdecyduje.. 11 Odpowiedź przez Wredny Skorpion Filolog 2016-05-12 10:05:06 Wredny Skorpion Filolog Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-08-21 Posty: 30 Odp: Była mojego faceta, o której nie może zapomnieć9 lat to długo. Za długo, żeby zapominać. Bo właściwie zapomnieć się nie mojego doświadczenia wynika, że jeśli facet "nie zapomniał", to po prostu zwyczajnie nie potrafisz go uwieść na tyle, żeby tamtą miał w dupie. To nie jest kwestia żadnej psychologii czy bariery. Zarówno mężczyźni, jak i kobiety bardziej lecą na kogoś, jak kogoś muszą uwodzić. To jest ten problem. Facet zwyczajnie na Ciebie nie leci. Posty [ 11 ] Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Zobacz popularne tematy : Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności © 2007-2021 Miłość powszechnie uważana jest za najpiękniejsze uczucie, którego może doświadczyć człowiek. Czy może stać się czymś złym? Niestety, tak. Czasami ludzie wikłają się w związku, które ich ranią i niszczą, zamiast pozwolić stworzyć coś pięknego razem z drugą osobą. Wtedy mowa o toksycznym związku i uczuciu toksycznej miłości. Taka miłość rani i osacza. Jak ją rozpoznać i sobie z nią poradzić? Dowiedz się, jak się uwolnić od toksycznej miłości. Miłość powszechnie uważana jest za najpiękniejsze uczucie, którego może doświadczyć człowiek. Czy może stać się czymś złym? Niestety, tak. Czasami ludzie wikłają się w związku, które ich ranią i niszczą, zamiast pozwolić stworzyć coś pięknego razem z drugą osobą. Wtedy mowa o toksycznym związku i uczuciu toksycznej miłości. Taka miłość rani i osacza. Jak ją rozpoznać i sobie z nią poradzić? Dowiedz się, jak się uwolnić od toksycznej miłości. Cechy toksycznej miłościToksyczna miłość u kobietToksyczna miłość u mężczyznJak się uwolnić od toksycznej miłości? Cechy toksycznej miłości Toksyczna miłość to pojęcie, które coraz częściej używane jest przez psychologów. Toksyczna miłość może mieć wiele obliczy – to może być związek dwojga osób, z których jedna kocha zdecydowanie „za mocno”. To może być też związek ludzi, z których jedno kocha, a drugie jest wycofane emocjonalnie, zimne, podcina partnerowi skrzydła czy okazuje partnerowi tylko pogardę i negatywne uczucia. Jak rozpoznać toksyczną miłość? W przypadku toksycznej miłości, mamy do czynienia ze związkiem i uczuciem, które niszczy i odbiera energię. Kiedy czujesz, że Twój związek, zamiast Cię rozwijać, ogranicza Cię. Jakie są cechy toksycznej miłości? Partner, który kocha miłością toksyczną, podporządkowuje swoje życie drugiej osobie. Miłość staje się obsesją. Wszystkie myśli, wszystkie czyny i cała uwaga toksycznego partnera jest skupiona na drugiej połowie. A im bardziej druga osoba przestaje się w tym odnajdywać, tym bardziej jest osaczana, by nie móc się zdystansować do sytuacji. Zazdrość – zazdrość pojawia się w każdym związku, jednak bardzo cienka jest granica między zazdrością, która świadczy o zainteresowaniu i miłości, a zazdrości, która świadczy o obsesji. Jeśli partner Cię ogranicza, kontroluje – sprawdza Twój telefon, nie chce, by wychodzić z domu bez jego towarzystwa, podejrzewa o zdradę na każdym kroku, izoluje od przyjaciół i znajomych – płci przeciwnej, w które dopatruje się zagrożenia lub wszystkich, bo nie lubi „dzielić” się drugą osobą z nikim, kontroluje każde wychodzenie z domu, sprawdza czas powrotu z pracy – to już nie jest zdrowa i normalna zazdrość, tylko zjawisko toksyczne i destrukcyjne Szantaż emocjonalny – osoba kochająca w sposób toksyczny wymusza różne rzeczy na swoim partnerze w imię „miłości”. Może grozić, prosić, błagać lub wzbudzać poczucie winy. W skrajnych przypadkach może to posunąć się nawet do gróźb popełnienia samobójstwa „zabiję się, jeśli odejdziesz”. Wzbudzanie poczucia winy – osoba, która kocha toksycznie, osacza swojego partnera i dusi swoją miłością. Przy tym ciągle wzbudza też poczucie winy, bo przecież „tak się stara”, a partner tych starań nie docenia i, na przykład, próbuje się zdystansować. Często osoby, które obdarzają innych toksyczną miłością, mają bardzo niską samoocenę, przez co szukają potwierdzenia swojej wartości w oczach partnera. Dlatego obdarza drugą osobę obsesyjną wręcz miłością, by w ten sposób odbudować swoje poczucie wartości i niejako „zasłużyć” na miłość. Toksyczna miłość przypomina bardziej uzależnienie, dlatego często jest wręcz nazywana uzależnieniem od kochania. Toksyczna miłość u kobiet O kobietach, które kochają w sposób toksyczny, mówi się, że kochają „za bardzo”. W ich przypadku uzależnienie od uczucia może budzić ciągłe poczucie krzywdy – taka kobieta czuje, że stara się bardzo mocno, a nie dostaje w zamian tego, co chciałaby otrzymać, bo partner nie odwzajemnia się tak samo silnym zaangażowaniem, a może wręcz próbować się zdystansować i uciec. Kobieta uzależniona od miłości nie rozumie, dlaczego tak się dzieje i w rezultacie zaczyna starać się jeszcze mocniej. Takie kobiety nieustannie usprawiedliwiają siebie i swoje zachowanie – na przykład to, że kontrolują swojego partnera, bo przecież „wszyscy tak robią” lub „bo mają do tego powody”. Idealizują też swojego partnera – nie widzą jego wad i choć czują się przez niego pokrzywdzone, to nie są w stanie się odciąć i tkwią w toksycznych związkach. Taka kobieta czuje, że nie jest w stanie funkcjonować bez mężczyzny i będzie tkwiła w związku, nawet jeśli będzie on dla niej krzywdzący. Nawet jeśli mężczyzna będzie się dopuszczał aktów przemocy fizycznej, kobiety, które kochają za bardzo, będą go usprawiedliwiać i szukać winy w sobie, a nie w nim. Często też takie kobiety nie oczekują wcale bliskości, bo nie sądzą, że na nią zasługują. Wierzą, że muszą dawać z siebie wszystko, a fakt, że mężczyzna od nich nie odszedł, jest wystarczającym, dlatego niczego więcej od niego nie wymagają – wystarczy, żeby był. Toksyczna miłość u mężczyzn Mężczyźni także są w stanie kochać za bardzo – to nie jest domena, tylko kobiet. Mężczyzna, który popada w uzależnienie od miłości do swojej wybranki, potrafi być manipulantem. Na początku znajomości będzie miły, opiekuńczy, szarmancki i będzie zawsze koło Ciebie. W takich warunkach pierwsze ostrzegawcze sygnały – jak na przykład zbytnią zaborczość, czy wybuchy zazdrości, łatwo jest bagatelizować i tłumaczyć po prostu silnym uczuciem. Może manipulować uczuciami swojej partnerki i próbować wzbudzać w niej litość, na przykład poprzez mówienie jej wprost, że jest złym człowiekiem i na pewno ją skrzywdzi. Zakochana kobieta może jeszcze bardziej zaangażować się emocjonalnie, bo będzie go przekonywać, że wcale tak nie jest. Może też uwierzyć, że jej miłość go zmieni. Mężczyźni uzależnieni od kochania osaczają swoją wybrankę, nierzadko też reagując agresją, gdy ta zachowa się nie po ich myśli, a potem błagają o przebaczenie i potem przez chwilę znów są tacy, jak na początku związku, aż cykl rozpoczyna się od nowa. Mężczyzna, który kocha miłością toksyczną, może też podcinać skrzydła partnerce i próbować zmienić ją i nagiąć do swojej wizji – będzie obniżał jej pewność siebie, krytykował jej wybory i narzucał swoje własne. Oczywiście, będzie to tłumaczył swoją miłością, zaangażowaniem i chęcią pomocy. Jak się uwolnić od toksycznej miłości? Nie jest łatwo uwolnić się od toksycznej miłości. Na temat takich niezdrowych związków mówi się już od lat, a ludzie i tak się w nie wikłają, a potem tkwią, mimo tego, że czują, że związek ich niszczy i wypala od środka. Uzależnienie od miłości należy traktować właśnie jak nałóg. A z nałogiem trzeba walczyć. Najlepsze efekty przynosi terapia. To właśnie podczas terapii nauczysz się rozumieć mechanizmy, które rządzą toksycznym związkiem. Nieważne, czy problem leży w Tobie, bo to Ty rozpoznajesz u siebie cechy toksycznego partnera, czy tkwisz lub w przeszłości byłeś w toksycznym związku – terapia może okazać się bardzo pomocna. Terapia pomoże Ci odbudować poczucie wartości i zrozumieć, że miłość nie polega na ranieniu, tylko wspieraniu i wspólnemu tworzeniu. Terapia pomoże Ci zrozumieć, że ma się wpływ na swoje życie i należy się na nim skupić, bo nie ma w tym nic złego – nie można za to dać się zatracić w toksycznej relacji i poświęcić samego siebie dla drugiego z partnerów lub pozwolić, by to drugi partner sterował Twoim życiem. Jeśli jesteś osobą uzależnioną od miłości – terapia pomoże Ci zrozumieć, co leży u podstawy tego nałogu, dzięki czemu będziesz mógł przepracować problem i wyrobić w sobie lepsze, zdrowsze wzorce w relacji z drugim człowiekiem. Uważasz że problem toksycznych relacji dotyczy Ciebie lub kogoś Ci bliskiego ? ZGŁOŚ SIĘ NA TERAPIĘ PAR I RELACJI Pomożemy Tobie, zbudować prawdziwe poczucie własnej wartości, osiągania satysfakcji z bycia w relacji, akceptowania i wyrażania własnych potrzeb. Najnowsze Powiązane Jeśli podoba Ci się ten artykuł, udostępnij go swoim znajomym. Data utworzenia: 21 października 2011, 5:30. Dzięki "Tańcowi z gwiazdami" Katarzyna Skrzynecka zyskała ogromną popularność. I choć celebrytka już go nie prowadzi, nie może się uwolnić od show Skrzynecka nie może zapomnieć o swojej porażce Foto: Fakt_redakcja_zrodlo Prowadzenie „Tańca z gwiazdami” okazało się jednym z największych osiągnięć w życiu zawodowym Katarzyny Skrzyneckiej. Dzięki niemu gwiazda zdobyła ogromną popularność i rzesze nowych fanów. I mimo że w emitowanej właśnie 13. edycji programu jej miejsce zajęła Natasza Urbańska, miliony Polaków wciąż nie daje zapomnieć Kasi o tym, że została zwolniona z programu.– Tygodniowo dostaję około kilkuset wiadomości mailowych od fanów „Tańca z gwiazdami”. Można się tylko cieszyć, że program ma tak dużą rzeszę fanów – mówi nam Katarzyna Skrzynecka. Ale nie tylko fani gwiazdy nie pogodzili się z tym, że nie mogą oglądać jej w tanecznym show. Wszystko wskazuje na to, że również Skrzynecka jeszcze się z tym nie uporała i nie odważyła się sprawdzić, jak radzi sobie jej następczyni. – Niestety, wciąż nie miałam okazji obejrzeć ani jednego odcinka „Tańca z gwiazdami” – wyznaje nam Kasia i tłumaczy, że wszystkiemu winne są jej inne obowiązki zawodowe. – Tak się składa, że w niedziele zazwyczaj o tej porze pracuję – wyjaśnia Skrzynecka. Co w tym czasie robi? Jak zapewniła nas gwiazda, niemal w każdy weekend gra koncerty w ramach promocji płyty, którą niedawno wydała z okazji 20-lecia pracy artystycznej. Poza tym wciąż występuje na deskach teatru w sztuce „Sex, metro i mp3” oraz nagrywa „Miłość jak z powieści”, program który można oglądać w Polsat Cafe. – Realizujemy cztery odcinki miesięcznie – mówi nam Skrzynecka. I o ile Kasia bardzo chętnie rozmawia o nowych projektach, o tyle pytana o „Taniec z gwiazdami”, nie jest już taka wylewna. – To wszystko, o czym mogliśmy dziś rozmawiać. Dziękuję bardzo – usłyszeliśmy, gdy zapytaliśmy Skrzynecką o ewentualny powrót do tanecznego programu. Z przeszłością jednak nie będzie jej tak łatwo się rozstać. Tym bardziej że nawet fani zamiast rozpływać się nad jej nowymi dokonaniami, w listach rozpamiętują jedynie to, co było. /13 Skrzynecka nie może zapomnieć o swojej porażce Fakt_redakcja_zrodlo Katarzyna Skrzynecka nie prowadzi już "Tańca z gwiazdami" /13 Skrzynecka nie może zapomnieć o swojej porażce Aleksander Majdański / Fakt_redakcja_zrodlo Katarzyna Skrzynecka wkrótce zostanie mamą /13 Skrzynecka nie może zapomnieć o swojej porażce Aleksander Majdański / Fakt_redakcja_zrodlo Katarzyna Skrzynecka w ciąży wygląda kwitnąco /13 Skrzynecka nie może zapomnieć o swojej porażce Michał Pieściuk / Fakt_redakcja_zrodlo Katarzyna Skrzynecka z mężem Marcinem Łopuckim /13 Skrzynecka nie może zapomnieć o swojej porażce Teodor Klepczynski / Fakt_redakcja_zrodlo Katarzyna Skrzynecka i Iwona Pavlović /13 Skrzynecka nie może zapomnieć o swojej porażce Michał Pieściuk / Fakt_redakcja_zrodlo Katarzyna Skrzynecka i Piotr Gąsowski prowadzili razem "Taniec z gwiazdami" /13 Skrzynecka nie może zapomnieć o swojej porażce Michał Pieściuk / Fakt_redakcja_zrodlo Katarzyna Skrzynecka i Gąs /13 Skrzynecka nie może zapomnieć o swojej porażce Michał Pieściuk / Fakt_redakcja_zrodlo Gąs i Skrzynka /13 Skrzynecka nie może zapomnieć o swojej porażce Teodor Klepczynski / Fakt_redakcja_zrodlo Piotr Gąsowski i Natasza Urbańska /13 Skrzynecka nie może zapomnieć o swojej porażce Teodor Klepczynski / Fakt_redakcja_zrodlo Piotr Gąsowski i Natasza Urbańska prowadzą teraz "Taniec z gwiazdami" /13 Skrzynecka nie może zapomnieć o swojej porażce Michał Pieściuk / Fakt_redakcja_zrodlo Piotr Gąsowski i Natasza Ubrańska /13 Skrzynecka nie może zapomnieć o swojej porażce Fakt_redakcja_zrodlo Katarzyna Skrzynecka /13 Skrzynecka nie może zapomnieć o swojej porażce Jerzy Stalega / Fakt_redakcja_zrodlo Katarzyna Skrzynecka Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji Podziel się tym artykułem: fot. Adobe Stock, fizkes Choć jestem już babcią nastolatki, wciąż czuję dreszcz na myśl o swoim pierwszym kochanku. A nawet nie wiem, co się dzieje z Markiem… Moja wnuczka jest jak sroczka. Ile razy przyjdzie do mnie, wyciąga z komody stare ciuchy. Powinnam je wyrzucić albo komuś oddać, ale mi żal. Z każdym łaszkiem wiąże się jakiś kawałek życia… Tym razem Daria znalazła spódnicę zszywaną ze skośnych klinów, prawdziwą bananówę z lat 70-tych ubiegłego stulecia. Pamiętam, że trzeba było umieć w niej chodzić, żeby materiałowy dzwon nie wplątał się między łydki. Przy umiejętnym stawianiu stóp dół spódnicy wirował jak odwrócony lej tornado. Wrażenie niesamowite. Bananówy szyło się z tetry na pieluchy, z bawełny, ze sztruksu, z dżinsu. Była jedna zasada: jeśli wzór kwiatowy, to na jednym klinie drobna łączka, a na drugim wielkie róże czy maki. Jeśli kratka, to łączona z paskami; czerń z czerwienią, zieleń z fioletem, brąz z beżem… Kontrastowo i niezwyczajnie. Do bananówy potrzebna była bluzka z dużym dekoltem i trepy. Włosy rozpuszczone lub spięte w kok. Ja plotłam gruby warkocz, który potem podpinałam kościaną klamrą. Tak ubrana i uczesana, opalona na czekoladę siedziałam na ławce w parku, udając, że uczę się do egzaminów przed ciężką sesją po drugim roku studiów. Jedno kolokwium już zawaliłam, do drugiego nic nie umiałam. Zostawał mi najgorszy egzamin, którego zaliczenie graniczyło z cudem. Miałam 3 dni na wtłoczenie do mózgownicy materiału z całego roku. Niewykonalne, powiecie? Też tak uważałam Upajająco pachniały czerwcowe jaśminy, ptaki świergotały jak oszalałe, na niebie nie było jednej chmurki. Oparłam stopy o przeciwległą ławkę i podciągnęłam bananówę, żeby opalić łydki. Czasem zerkałam na książkę, ale nie byłam w stanie niczego zapamiętać. Miałam 20 lat, była wiosna, nic dziwnego, że nie chciało mi się uczyć! Z błogiego rozmarzenia wyrwał mnie wilgotny psi nos. Zimny jak sopel lodu. Na moją ławkę próbował wdrapać się mały jamnikowaty psiak, o niezwykle wesołym i pięknie umaszczonym pysku. Na jednym oku miał plamę w kształcie okularów, kasztanową strzałkę na łepku i niesamowicie długie uszy. Od razu było widać, że piesek miał jakiegoś basseta wśród swoich dalszych krewnych. – Jaki ty cudny jesteś – rozczuliłam się, a on zamachał ogonem i zapiszczał, jakby chciał powiedzieć: „Chcę na kolana!”. Wtedy usłyszałam głos, którego nie zapomnę do końca życia – głęboki, miękki, aksamitny, męski, mruczący i obiecujący same pieszczotliwe słowa: – Bratek, głupi psiaku, zostaw panią… Nie przeszkadzaj w nauce! Siedziałam obłożona skryptami i podręcznikami, więc nietrudno było się domyślić, co robię. Mój uniwerek znajdował się 3 kroki dalej, w czasie sesji pełno tu było zakuwających. Chłopak też niósł pod pachą opasłe tomisko i wyglądał na studenta. Tylko trochę starszego ode mnie. No i miał na sobie prawdziwe wranglery! Takie spodnie kosztowały w Peweksie prawie 7 dolarów. Majątek! I buty zupełnie inne, niż te, w jakich chodziła ulica. On nosił miękkie zamszowe mokasyny z frędzelkami, na pewno kupione na Zachodzie, nie w żadnym „enerdowie”. Zrobiło to na mnie piorunujące wrażenie! Chyba najpierw zakochałam się w jego ubraniu! I ten zapach – świeży, delikatny, przyjemny. Tak nie pachniał żaden z moich kolegów z roku. Oni w ogóle nie pachnieli! Mówi się, że nie szata zdobi króla, ale ja widziałam szatę przede wszystkim. Dopiero później przyjrzałam się właścicielowi tych cudów. A on był… taki sobie. Niewysoki blondynek, szczupły, z wąskimi ramionami i talią najwyżej siedemdziesiąt z kawałkiem. Gdyby nie głos i ciuchy, w ogóle nie zwróciłabym na niego uwagi. Ale pozwoliłam mu się przysiąść, potem zaprosić na kawę i lody do Hortexu. Pojechaliśmy tam jego maluchem yellow bahama! Naprawdę miał własne auto. Wiedziałam, że trafił mi się brylant. – Babciu, jak takim czymś można było w ogóle jeździć? – zapytała kiedyś moja wnuczka, oglądając stare zdjęcia. – Straszny obciach! Małe i brzydkie. Nie rozumiała, że maluch to było wtedy niedościgłe marzenie polskich rodzin. Ludzie się zapożyczali, oszczędzali, bili o talony na to cudo motoryzacji. A narzeczony z własnym 126p był fantem na loterii! To był mój pierwszy chłopak. Z nim byłam na dansingu w prawdziwej, eleganckiej restauracji. On kupił mi płaszczyk od Hoff, bo miał znajome ekspedientki w domu handlowym, i francuskie perfumy w Peweksie. To on cudnym głosem podśpiewywał mi do ucha: „Siedem dziewczyn z Albatrosa, tyś jedyna”. Marek miał własne, nowocześnie urządzone mieszkanie. Wszyscy, których znałam, mieszkali z rodzicami, rzadko kto miał osobny pokój, więc chatą też mi zaimponował. I kosmetykami w łazience, i całym luksusem, do jakiego nie byłam przyzwyczajona. Pochodziłam z biednej, robotniczej rodziny. On był zupełnie inny niż mój wiecznie zmęczony ojciec, śmierdzący tanimi papierosami. Kochałam tatę, ale wyrywałam się do lepszego świata! Mój chłopak nie miał pojęcia o literaturze. Teatr go nudził, uwielbiał tylko żużel. Ale umiał całować obłędnie i godzinami rozmawiać o miłości, choć nie wiem, czy w życiu przeczytał choć jedną książkę. Skąd u niego znajomość wierszy? I te słowa nigdy wcześniej niesłyszane: – Masz ciało jak płatek róży. Uwielbiam twoją skórę, oczy, uda, kolana, piersi… Jesteś najpiękniejsza na świecie. Tylko przy tobie mężczyzna może być szczęśliwy! Nie poszłam na ten egzamin. Oblałam rok i nigdy nie wróciłam na studia. Poprosiłam o urlop dziekański i zaczęłam pracować w piekarni rodziców Marka. Byli bardzo bogatymi ludźmi. Przede mną zatrudniali parę studentek, które rzuciły naukę dla ich syna, a potem szukały innego zajęcia. Ale o tym dowiedziałam się później… Jeszcze pojechałam z moim królewiczem do Bułgarii. Pamiętam, że nazwoziłam stamtąd masę drewnianych flakoników z różanym olejkiem i potem sprzedawałam je za grosze… Nasz romans trwał trochę ponad rok. Moja miłość znacznie dłużej. Nawet teraz, kiedy czasami śni mi się tamto lato, wspomnienia są gorętsze niż termofor! Miałam męża i parę związków, jednak żaden z nich nie był tak intensywny i tak rozkoszny jak tamten. Pamiętam na przykład, w jaki sposób mój kochanek zdejmował ze mnie bananówę… Czuję dreszcz na karku, ilekroć o tym sobie przypomnę! Może gdyby wszystko potrwało dłużej, zdążyłabym się rozczarować i oprzytomnieć. Ale on wyjechał. – Na razie sam – powiedział. – Potem cię ściągnę. Staraj się o paszport. Długo czekałam... Pracowałam w piekarni, która z biegiem czasu coraz bardziej podupadała. Dowiedziałam się, że mój ukochany jest w Ameryce, że się ożenił. Rozpaczałam jak wariatka. Na siłę, żeby zapomnieć, znalazłam chłopaka, szybko zaszłam w ciążę. Wzięliśmy pośpieszny ślub, ale ja nie byłam z nim szczęśliwa. Chociaż dzisiaj niczego nie żałuję, bo mam córkę i wnusię. Mój mąż ode mnie odszedł, kiedy już byliśmy po 40-stce. Mówił, że jestem jak z lodu, a on nie może być dłużej z taką królową śniegu… Miał rację. Seks z nim to była dla mnie tortura. Ciągle ich porównywałam! Zastanawiałam się wiele razy, czy by nie odszukać mojego pierwszego kochanka, nie dowiedzieć się przynajmniej, czy żyje. Ale w sumie po co? Tamtej dziewczyny w bananówie już przecież od dawna nie ma. Gdyby nawet chciał, to dla kogo miałby tutaj wracać? Zapomniałam jeszcze dodać, że ten psiak był specjalnie tresowany, żeby podrywać swemu panu dziewczyny. Ale o tym też dowiedziałam się po wielu latach… Czytaj także:„Gdy zmarł teść, teściowa się zmieniła. Obsesyjnie interesowała się naszym życiem, nieproszona cerowała moje majtki”„Czułam, że to dziecko musi żyć. Próbowałam odwieść Kasię od usunięcia ciąży i miałam rację. To dziecko uratowało jej życie”„Adrian miesiącami mnie dręczył i prześladował. Policja mnie zbyła. Zainteresują się dopiero, gdy zrobi mi krzywdę” Jestem facetem i tak naprawdę przeżyłem jedną miłośc- szaloną, namiętną... Myśle, że byłem głupi, ale zrobiłbym dla niej wszystko! Byłem zazdrosny do bólu, seks był jak tornado, ona piękna, a nasz związek szalony. Jedna kłótnia, druga kłótnia, zdrada, zgoda, zerwanie, seks na zgode, znowu zdrada, jeszcze kłótnia... Nienawidziłem jej i kochałem. Potrafiłem stac w deszczu, czekając, ona zbiegała boso... W koncu musieliśmy się rozstac. Zbierałem się 4 lata... Poznałem cudowną kobiete- miła, ładna, ciepła. To moja żona. Kocham ją i SZANUJĘ. Jest moim przyjacielem. Wychowujemy nasze dziecko. Jest dobrze i spokojnie. Kocham nasze wycieczki rowerowe, jej uśmiech, to jak parzy herbatę... Nie wyobrażam sobie podnieśc na nią głosu... Ostatnio śniło mi się , że mam ostatni dzień życia. Spędziłem go we śnie z ex. Niemal 2 dni zastanawiałem się - kogo bym wybrał- ją, żonę? Moje myśli mnie przeraziły. Czułem sie ohydnie... To jest gdzieś w środku, nie chcę tego...ale to tkwi, tam głęboko... Ciesze się, że to napisałem.

czy facet może zapomnieć o miłości swojego życia